dr hab. Bernadetta Nitschke

Pani dr hab. Bernadetta Nitschke, prof. UZ., znana także w światku naukowym jako: Pani Dyrektor.

Jej pseudonim wziął się stąd, że specjalizuje się w niezwykle popularnej dziedzinie naukowej zwanej dyrektorowaniem. Jej istotnym wkładem w rozwój tej dziedziny było jednoczesne dyrektorowanie w Instytucie Politologii UZ (obecnie dyrektoruje trzecią kadencję. Bukmacherzy przyjmuja zakłady, że Pani Dyrektor będzie dyrektorowała w Zielonej Górze do emerytury) oraz w Instytucie Politologii PWSZ w Wałbrzychu (o czym informuje Informator Studiów 2007/2008 str. 30 – wydany przez tamtejszą uczelnię).

Stosując starą, jezuicką technikę separatio mentis, Dyrektor Bernadetta nie zaznała egzystencjalnego bólu wynikającego z konfliktu łączenia funkcji dyrektora instytutu. Poza tym Dyrektor Nitschke znana jest także jako tytan pracy. Nie tylko dyrektoruje w różnych ośrodkach, ale jest promotorem przynajmniej kilku-kilkunastu magistrantów, doktorantów, edukuje studentów zaocznych: w Zielonej Górze, Wałbrzychu, Sulechowie i tu i bóg wie gdzie jeszcze.

Redakcja życzy Pani Dyrektor kolejnych sukcesów w dyrektorowaniu, nowych stanowisk, a po uzyskaniu stopnia profesora zwyczajnego żywimy nadzieję, że z równą śmiałością i finezją zajmie się Pani rektorowaniem. Tak bardzo do twarzy Pani z mównicą.

Written by:

7 Responses to “dr hab. Bernadetta Nitschke”

  1. 10/01/2009 at 23:51, Wojciech Żełaniec says:

    “reservatio mentalis”, nie “separatio mentis”. To ostatnie znaczy “oddzielenie umysłu”, to pierwsze: “zastrzeżenie myślowe”, i to P.T. redakcja ma na myśli.

  2. 08/10/2010 at 20:03, politologia UZ says:

    zajęcie z Panią Benią to nieporozumienie. Zaliczenie na twarz, fasadowe kolokwia – a raczej sprawdzianiki przy których kartkówka w LO to międzynarodowa matura. Najlepsza jest jej sekretarka – Pani Fatima. Ta to się całkiem rozminęła z powołaniem. Te studia to żal.pl, żenada itp.

  3. 18/11/2010 at 21:25, Przemo says:

    Ha, Ha, Ha, ta pani sekretarka, zwana potocznie jako Pani Doktor to dopiero naukowaiec, przez małe n… 🙂 Jeszcze nigdy, jak ja studiowałem, nie przyszła punktualnie na zajęcia. A co dopiero przygotowana. Pewnego razu spóźniła się o ok. 20 min. zrobiła minę typu – poker face i stwierdziła, że nie chce jej się prowadzić zajęć. Wyszło na to że temat, który miał być tego dnia realizowany, był przełożony na następny tydzień. I tak przez 4 miesiące. 1 TEMAT!!! hih…W sumie przez cały rok, przerobiliśmy 2 tematy. Zaliczenie na tzw. gębę. Kobieta to zupełny antytalent w zakresie metodyki. Długo by o tym pisać. Jej najwiekszym osiągnięciem naukowym, było napisanie części rozdziału do pracy innen osoby. Do dzisiaj pamiętam, jak na 5 roku przyszła zła na 1 zajęcia. Podczas poprzedniej sesji napisaliśmy w ocenie osób prowadzących zajęcia to co o nie myślimi – tak na prawde. “Uczyć, to państwo lubią się uczyć?? – powiedziała…. To świadczy o tym, jakie ma podejście do zajęć. Co do samej pani profesor. To taka trochę mądrzejsza wersja poprzedniej osoby. Fakt, ma trochę publikacji, habilitowała się na UAM. Wydawałoby się, że to solidna uczelnia. Ale jest taką samą olewatorką co poprzedniczka. Tylko biega z piętra na piętro na jednej nodze, z tonami papierów. Nakazuje na siebie czekać nawet po 6 godzin. Niby coś załatwia, ale raz przyłapaliśmy ją na tym, że pije sobie w najlepsze kawke i zajada ciacho. Tak wygląda na politologii prowadzanie rzetelnych, a jakże, badań naukowych oraz pracy ze studentami.

  4. 16/03/2011 at 21:52, Krzysztof says:

    Studiowałem z Tą Panią 5 lat i prywatnie znam ją z zupełnie innej strony niż moi 2 poprzedni interlokutorzy. Poznałem Ją dość dobrze z prywatnej strony i wręcz przeciwnie to typ naukowca poświęconego temu co robi i chce osiągnąć. A jeżeli ktoś się nie uczył i oblał u Niej egzamin to wybaczcie…!!! Teraz ma do niej pretensje??? O co…???

  5. 19/03/2011 at 07:58, student z innego roku says:

    poznałeś? dogłębnie? :)))) łehehehehhe

  6. 18/06/2012 at 22:43, rysiu says:

    proszę nie obrażąć pani dyrektor, gdyż pani dyrektor dyrektoruje nam od lat i czujemy się zdyrektorowani doszczętnie wzdłóż i wskroś przez wieczną wszechdyrektorkę

  7. 05/10/2012 at 17:03, Krzysztof Szymkowiak says:

    Jeden z drugim wypisujący tu te różne swoje zdania niech najpierw skończy studia, napisze doktorat i habilitację i sam zostanie dyrektorem wydziału a zobaczy co to znaczy być kierownikiem i kierować zespołem ludzkim w którym zawsze znajdzie  się niezadowolona "czarna owca" która  dla  polepszenia własnego ego będzie obrażać inne osoby a kierownika tym bardziej. Byle dopiec i obrzucić błotem, a niech tam jej będzie. Ciekawe jak te osoby czułyby się gdyby ktoś inny napisał coś takiego na ich temat?  Jeżeli sam jesteś bez winy sam pierwszy rzuć  kamieniem… rzucisz??? No właśnie. Najpierw pomyśl a potem pisz.

Leave a Reply

XHTML: You can use these tags: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>
*

 
statystyka