Do dziś echo niesie po całym cywilizowanym świecie laudacje ku czci Dziesiątego Wydziału na Uniwersytecie Zielonogórskim (w skrócie: DWnUZ). Do tej pory szamani na Czarnym Lądzie składają żywe ofiary bogom w podzięce za biotechnologów zielonogórskich, którzy bez wątpienia rozwiążą problem wzrostu roślin zielonych bez użycia tlenku wodoru (w skrócie: H2O), oraz wyhodują krowy, które podobnie jak rośliny, obejdą się bez wody.
Specłomen od piaru i kontaktu z mediami Uniwersytetu Zielonogórskiego (w skrócie: Magister Ewa) z tej okazji otworzyła swoje piękne usta, by słowiczym głosem zapewnić, że:
Kolegium redakcyjne oszalało z radości. Tu i tam rozlegały się spontaniczne okrzyki: W końcu problem głodu na świecie zostanie rozwiązany; Więcej trawy dla krów!; Wiwat superświnie, o wielkich suprszynkach!.
Ogólnej euforii nie podzielała jedynie jak zwykle sceptycznie nastawiona do świata pani Jadzia (ta od sprawiedliwej redystrybucji papieru do drukarek). Spojrzawszy z politowaniem na pracowników redakcji zapytała naczelnego:
– A jak jest naprawdę?
No i stało się. Naczelny zlecił poszukiwanie prawdy o biotechnologii na Uniwersytecie Zielonogórskim.
Oto relacja z poszukiwania:
karol (2006-03-25 00:00:00)
nie polecam, byłem , zobaczyłem, nie polecam
x (2006-04-01 00:00:00)
ja natomiast bardzo sobie chwalę ten kierunek. mile zaskoczyło mnie wyposażenie labolatorium w wysokiej klasy aparaturę a także ciekawe badania prowadzone na zajęciach. Między innymi izolacja oraz powielanie DNA ze szczepów E.coli wyizolowanej z różnych środowisk,a następnie określanie jej przynależności do odpowiednich grup filogenetycznych; pociąga to za sobą badania nad patogennością tego szczepu, okreslanie opornosci lub wrazliwosci na antybiotyki, badania nad przeżywalnością bakteri w różnych warunkach.Na tym kierunku zapoznałam się z badaniami nad mutacjami genetycznymi powodujacymi sferocytozę dziedziczną oraz szeregiem zmian metabolicznych zachodzacych w żywych komórkach. Obecnie preprowadza się badania nad roślinami genetycznie modyfikowanymi a także nad hydrolizą skrobii u soi.Studia te umożliwiły mi nabycie umiejętności spożądzania podłóż bakteryjnych, odczynników, żeli agarozowych i polakryloamidowych i preprowadzania na nich elektroforez, obsługi sprzętu itd.Ajeśli kogoś to wszystko interesuje i chce poznać wszystkie tajniki naszych laboratorii, gorąco polecam.
Aga (2006-04-13 00:00:00)
witam!
x została chyba przekupiona:-) ładnie napisała o UZ.
faktycznie jak ktos chce to sie duzo nauczy, problem jest ze sprzętem, ale gdzie go nie ma. ciekawe analizy, badania etc. Niemniej kadra pozostawia wiele do życzenia, nie mówie tu o kwalifikacjach, tylko o szeroko rozumianym zachowaniu, szczególnie lwi pazur pokazała Pani dr O. ,ma u mnie dużego minusa, co sie odwlecze to nie uciecze…
laboratoriow (2006-08-03 00:00:00)
wypowiedz x to po prostu masakra, jezeli 5 lat studiow pozwolilo Ci nauczyc sie, robic elektroforeze i zele oraz odczynniki tzn, ze jestes kiepskim studentem, bo to cos czego czlowiek uczy sie na pierwszej laborce, poza tym taki rozwlekly opis, pelno ogolnikow, ktore na osobie znajacej sie nie robia wrazenia a laikowi nic nie mowia, tez nie jest sposobem na reklame jak czytam ten tekst to mi lapki opadaja,
jezeli chodzi o kadre to czesc wkladowcow jest super, mowie o kwalifikacjach i podejsciu do studentow(nie znam jednak wszystkich)
Russel (2006-10-04 00:00:00)
Do X, jestem przekonany ze to nie byl komentarz absolwenta, ani studenta tylko praconika naukowego, ktory chcial zamazac kiepski obraz biotechnologii, ktora znajduje sie na UZ (ja bym to okresli przyspieszony kurs biologii molekularnej). ja mialem okazej skonczyc ten “swietny” uniwerek i wiem dokladnie co znaczy np. swietnie wyposazone laboratoium, czytaj: 3 pipety dla 20 studnetow, 1PCR block, i dwie wirowki. A te rzeczy ktore mozna sie tam nauczyc, to nie oszukujmy sie, ale 1 tydzien intensywnych zajec i wiem wiecej, niz nie jeden magistrant po 5 latach studiow. Pomimo wszystko uwazam, ze jak czlowiek ma cel w zyciu, to moze zaistniec po tym kierunku i warunki, ktore sa skromne nie przeszkadza mu na drodze. duzy plus dla kadry, ktora jest zyczliwa, pomocna itp. Ja osobiscie po licznych niedogodnosciach zwiazanych z ta uczelnia, uwazam ze mozna tam studiowac, osiagac wyniki ale to dlatych co chca. bo dla tych co nie chca to i wspolpraca z Noblista nie pomoze.
źródło: biotechnolog.pl
Co ciekawe, to pierwszy portal na którym redakcja zauważyła aktywność pracowników Biura Promocji Uniwersytetu Zielonogórskiego. W myśl zasady, że: Prawdę należy kształtować na własną rękę redakcja życzy przede wszystkim dużo cierpliwości, wytrwałości i samozaparcia pracownikom Biura Promocji. Jest tyle portali do obrobienia, że ho, ho!
3 Responses to “Biotechnologia zielonogórska w krainie google. Sporu o prawdę ciąg dalszy.”
Leave a Reply