Rok czasu błąkał się poznański oddział Instytutu Pamięci Narodowej po Zielonej Górze w poszukiwaniu miejsca na wystawę zdjęć i biogramów działaczy Służby Bezpieczeństwa PRL-u.
Zatrudniona na etacie w IPN doktor Agnieszka Łuczak poskarżyła się lokalnej gazetce, że: Od około półtora roku szukaliśmy miejsca. Takie instytucje jak Muzeum Ziemi Lubuskiej, Urząd Marszałkowski czy Uniwersytet Zielonogórski z różnych powodów nie zgodziły się udostępnić nam pomieszczenia.
Wzięci przez dziennikarzy na spytki kolejno tłumaczyli się:
Dyrektor Toczewski (szef muzeum) muzeum jest małe i nie dysponujemy wolnymi salami
W Urzędzie Marszałkowskim akurat przeprowadzany jest remont.
Najbardziej oryginalne bo nawiązujące formą do starych, dobrych czasów usprawiedliwienie padło z ust rzeczniczki UZ Ewy Sapeńko: stwierdziła, że o próbach organizowania wystawy na uniwersytecie nic nie wie.
Redakcja zwraca się w tym miejscu z pytaniem do JM Rektora prof. Czesława Osękowskiego:
Magnificencjo, czy Pana polityczna przeszłość w szczególności ta z okresu PRL – ma wpływ na obecne decyzje, które podejmuje Pan jako Rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego?
Leave a Reply