Kiedy lubuscy filozofowie zaczynają myśleć znaczy, że nadchodzi jakaś katastrofa naturalna albo że jest tuż po i właśnie trwa spór o liczbę ofiar.
Na przykład pracownik Instytutu Filozofii UZ, dr Jacek Uglik antropolog zielonogórskiej ligi żużla po latach przemyśleń, studiów i analiz; po hektolitrach wypitej kawy, po trzech kontenerach wypalonych papierosów – wymyślił taką oto myśl na temat genezy zła:
Redakcja zamilkła. Naczelnemu odebrało mowę. Tylko Pani Jadzia miała coś do powiedzenia: A to się chłop namyślał.
9 Responses to “kiedy filozofowie zielonogórscy mysleć zaczynają”
Leave a Reply