W 2008 roku nasza redakcyjna koleżanka pani Jadzia na jednym z popularnych czatów internetowych odegrała rolę studentki Uniwersytetu Zielonogórskiego. Efekt był taki, że po kilkudziesięciu sekundach od zalogowania „Studentce UZ” złożono kilka bardzo intratnych propozycji pracy. Dziś, po trzech latach zdecydowaliśmy się eksperyment powtórzyć.
Nie chodzi o względy poznawcze. Powodowała nami troska o zielonogórskich studentów – kwiat ziemi lubuskiej – którzy dzięki nieustającym wysiłkom ekipy rektora Czesława od kilku lat nie otrzymują złamanego grosza z puli przeznaczonej przez Ministerstwo na kierunki dotowane. Tym razem w rolę „Studentki_UZ” wcielił się nasz kolega – przemiły sympatyczny grubasek – Rysiek. On jeden w redakcji posiadł trudną sztukę szybkiego, bezwzrokowego pisania na klawiaturze. Rysiu już po 45 sekundach od zalogowania nie nadążał z odpowiedziami dla sponsorów, którzy gotowi byli ozłocić „Studentkę_UZ” za jej zużytą bieliznę, zdjęcie stóp, pośladków itp.
Redakcja życzy powodzenia wszystkim absolwentom Uniwersytetu Zielonogórskiego w poszukiwaniu pracy. Nisza – czego dowodzi przeprowadzony eksperyment – na rynku jest i w obliczu kryzysu warto ją zagospodarować. Jednocześnie zwracamy się z gorąca prośbą do JM rektora Czesława Osękowskiego, by wykorzystał swój potencjał intelektualny, wieloletnie doświadczenie oraz geniusz w poprawnym tym razem wypełnieniu wniosku do Ministra o przyznanie dotacji studentom UZ.
Pani Jadzia, kiedy dowiedziała się, że w Zielonej Górze jest spora grupa klientów, którzy gotowi są wydać pokaźne sumy za zużytą i brudną bieliznę natychmiast zwietrzyła pomysł na biznes. Nie chce zdradzić szczegółów.
Leave a Reply